środa, 8 kwietnia 2015

Dziki czas

Wybierając się na sesję, zazwyczaj wszystko wcześniej jest przemyślane, tym razem jednak było inaczej. Stylizacja oczywiście jak najbardziej, jednakże, miejsce do końca było niewiadomą. Czasami suma przypadków daję efekty jakich się nie spodziewamy. Staram się tym przypadkom nie ufać. Lubię mieć wszystko dopięte na "ostatni guzik", ale w czasach kiedy wszyscy pędzą i walczą o każdą wolną chwilę, aby spędzić choć trochę czasu z najbliższymi, otworzyć książkę, włączyć film (o kinie czy teatrze nie wspomnę), jest trudno. Nie jestem inna, też na wiele rzeczy brakuje mi czasu, ale lubię szybkie tempo, jak mam zbyt dużo wolnego, to zawsze znajdę coś ciekawego, czemu się oddaję. Czasem chwytam maszynę do szycia i powstaje choćby taki projekt, jaki możecie oglądać na zdjęciu. Może bluzeczka jest banalna, ale jak zobaczyłam materiał, wiedziałam, że wyjdzie z niego coś efektownego, nawet jeśli nie jest to konstrukcja skomplikowana. Zdecydowałam się dobrać do niej proste spodnie w ciemno-niebieskim kolorze, który akcentuje dość wzorzystą górę. Na to czarna eko skóra i czarne szpilki. Look gotowy. Całość okraszona bujną, lwią fryzurą i kilkoma dodatkami, które kojarzą mi się z rejonem znad Nilu. Dzikość i wzorzystość. Wszystko razem wzięte, dało efekt, którego się nie spodziewałam. Jest inaczej, niesztampowo. Choć słońca może nie tyle, co w ciepłych krajach, to pogoda nam też służyła i oddała głębię całości. Zdecydowaliśmy się na zdjęcia w okolicach murów XIV- wiecznego Zamku w Namysłowie. Myślę, że udało nam się tchnąć w nie trochę życia. Dzikość niestety zawitała tam już jakiś czas temu, ale czemu nie nadawać takim miejscom nowego znaczenia.

































Bluzka- uszyta przeze mnie
Spodnie- Stradivarius
Kurtka- Stradivarius
Buty- Prima Moda
Okulary- Ray Ban
Zegarek- Geneva
Bransoletka i Klipsy- no name



Zdjęcia:
https://www.facebook.com/dawidszalajfotografia?fref=ts









1 komentarz: