sobota, 9 sierpnia 2014

Dlaczego blog...

 
 
Opowiem wam pewną historię. Zdarzyło to się jakiś czas temu i w pewnym
sensie miało duży wpływ na decyzję o blogu. I choć do podjęcia
ostatecznych kroków i wdrożenia, tej właśnie decyzji w życie, minęło
trochę czasu, to w końcu jest. Ale przejdźmy do sedna. Któregoś pięknego
dnia jechałam pociągiem do pracy, nie myśląc, że ten dzień choć
minimalnie będzie się różnił od pozostałych. A jednak. Ubrana tego
dnia byłam w niebiesko-szare sportowe leginsy, biała koszulkę z
marynarskim printem, czarne trampki i czarna marynarkę. Jeśli chodzi o
dodatki to kolczyki były dwa różne, jeden był sterem statku, drugi
kotwicą, bransoletka na granatowych, zamszowych rzemykach ze srebrnymi
dodatkami i srebrny zegarek z niebieska tarcza plus torba, to taka mini
shopperka- żółta.(macie wizję?). W pociągu na przeciw mnie siedział
chłopak. Na początku miałam wrażenie że śpi, ale jednak mnie
obserwował. Moja podroż trwała zaledwie 40 min. I nie zamienilismy zbyt
wielu zdań. Na koniec, już podczas wychodzenia, chłopak  mnie zaczepił i
spytał czy ktoś mi dobierał stylizacje czy sama to zrobiłam. Ze
zdziwienia wymamrotałam tylko krótkie "sama, dziękuję" i wyszłam z
pociągu. Do dziś żałuję, że nie spytałam współpasażera, czym się
zajmuje i kim jest. Ale dużo mi to dało. Stało się takim kamieniem
milowym w moim życiu. Choć zawsze przywiązywałam uwagę do tego, co na
siebie włożę, to od tamtego dnia, stało się to jeszcze większym
rytuałem. Popchnęło mnie do podjęcia wielu decyzji związanych z moda i
tym, co chcę robić. 

P.S. Dajcie się nieść chwili, nie traktujcie każdego dnia jako rutyny.
ENJOY THE FASHION

1 komentarz: