środa, 21 stycznia 2015

Namysłowskie mury z dopiskiem brytyjskim

   Zainspirowana surowością i chłodem Wysp Brytyjskich przedstawiam stylizację prosto z tamtejszych ulic. Nawet klimat się upodobnił, a wiatr stał się częścią scenerii. Stylizacja klasyczna, do noszenia na co dzień. Bez szala, będzie odpowiednia na nadchodzącą porę roku, jaką jest wiosna. Ale na razie jeszcze jej za oknami nie widać, więc otulenie się miękką wełną pod szyją zapewni odrobinę ciepła.  Choć bez kolorystycznego szaleństwa, to z pazurem. Ubierając się w ten sposób, wyrażamy także swoją ostrzejszą twarz. Print na T-shircie również na to wskazuje. Nie ukrywam, że ta stylizacja dość mocno definiuje moją osobę. Nie mam konkretnie sprecyzowanego stylu, ponieważ czerpię z każdego coś dla siebie, ale kratka, wyraźne detale i czarny kolor są ze mną od zawsze. Cały anturaż, w postaci starych namysłowskich murów obronnych idealnie oddaje istotę stylizacji. Małą przeszkodą był mój lęk wysokości, ale czego się nie robi dla uzyskania świetnych efektów na zdjęciu. Oczywiście to głównie zasługa fotografa, ale to ja "stanęłam na wysokości" zadania.





















 Kurtka- House
 Legginsy- no name
 T-shirt- Atmosphere
 Szal- H&M
 Botki- House
 Torebka- Medicine
 Rękawiczki- Reserved
 Kolczyki- Roam
 Naszyjnik- Opia

Zdjęcia:
https://www.facebook.com/dawidszalajfotografia?fref=ts



piątek, 2 stycznia 2015

Miejski szyk

Z racji tego, że za oknem raczej nie za dużo zimy, to proponuję stylizację, w której nie zamarzniecie, ale będziecie wyglądały szykownie. Mnie bynajmniej było ciepło. Noo chwilami może troszkę powiało po kostkach. Ale wychodząc w czasie karnawału na imprezę można się poświęcić dla dobrego wyglądu. Jest w tej stylizacji trochę luzu, szczypta szyku, elegancji i to co lubię najbardziej, efektowność dodatków. Bo pamiętajcie: diabeł tkwi w szczegółach. Kupując płaszcz wiedziałam, że idealne będą do niego szpilki. Połączenie czegoś tak ciężkiego jak ten wielki szary płaszcz i pozornie delikatnych szpilek w kolorze baby blue, to zestaw, który od razu miałam przed oczami, robiąc zakupy. Całość podbiłam czerwoną kopertówką i ustami w podobnym kolorze. W parze ze szpilkami szedł mój milusi, puszysty sweterek, który również był niebieski. Jeansy były tym elementem, który sprawiał, że stylizacja jest lżejsza, po prostu miejska. Spacer po kawiarniach, a wieczorkiem do pub'u na kręgle. (na szczęście podczas gry, zmieniamy obuwie, w szpilkach mogłoby być niebezpiecznie :)) W całości czułam się bardzo szykownie, ale również niezobowiązująco. Osobiście bardzo polecam płaszcz, miałam okazję przetestować w naprawdę silny wiatr. I... kaptur daje radę.




















Płaszcz- Roban Fashion
Swetr- Atmosphere
Jeansy- Stradivarius
Buty- DeeZee
Torebka- H&M
Zegarek- Jaragar
Kolczyki- No name


Zdjęcia:
https://www.facebook.com/dawidszalajfotografia?pnref=story